Witam. Sprawa wygląda tak:
Cała nasza rodzina dostała dzisiaj wezwanie do sądu. Chodzi o składki za prowadzenie działalności - brat miał spółkę. Pismo które nam przysłali razem z wezwaniem mówi, że w latach 200-2004 nie płacił składek. Problem w tym, że brat w 2004 umarł, a my z jego spółką nie mieliśmy nic wspólnego. Jak rodzice poszli zgłosić jego śmierć do ZUS, to powiedzieli im, że mają się nie martwić, bo jeżeli ma jakieś niespłacone składki, to w ciągu dwóch trzech miesięcy przyjdzie pismo.
Teraz każą nam zapłacić 25tys zł składek i odsetek za te wszystkie lata.
Nie przyszło żadne pismo, upomnienie... nic. Po prostu po 8 latach wezwanie do sądu.
Dlaczego nie poinformowali nas bezpośrednio po tym jak dowiedzieli się, że umarł? Jest jakiś sposób, żeby choćby z odsetek się wymigać za te lata? Cokolwiek... 25 tys to cholernie duża suma
Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.
2019-10-27 23:22
2018-02-17 11:37