Pilna porada! Spółka zarejestrowana w UK, działalność w PL, szef oszustem.

Witam serdecznie!

Pilnie potrzebuję porady prawnej, jak wygląda moja sytuacja aktualnie. Jestem zatrudniony jako kierowca-mechanik w firmie angielskiej, jednak wykonuję usługi w Polsce. Sytuacja wygląda następująco (wg tłumaczenia mojego szefa polskiego): spółka angielska będąca moim pracodawcą (nigdy nawet nie byłem w UK) odkupiła pracowników od spółki polskiej, po czym wynajęła tych samych pracowników spółce pl (od której ich wykupiła). Zarówno właścicielem spółki polskiej, jak i dyrektorem spółki angielskiej, jest ta sama osoba - mój szef (polak).

Spółka polska "xxx" świadczy usługi transportowe w firmie spedycyjno-kurierskiej na terenie polski. Problem tkwi w tym, iż "szef" obciąża wynajętych od sp. ang. pracowników, wszelkimi kosztami uszkodzonych towarów (nie zależnie od tego czyja była to wina).

Należy tutaj wspomnieć o tym jakim człowiekiem jest opisywany "szef". Rozmowa odbywa się na terenie Polski. Obiecuje minimalną wypłatę miesięczną 2300 zł - nigdy takiej kwoty żaden kierowca nie otrzymał. Podpisywanie umowy wygląda następująco - w kuchni (gdzie kręci się rodzina pracodawcy) podpisywane są dwa arkusze umowy - jeden w języku polskim, drugi w ang. - z tym że nie ma żadnego poświadczenia tłumacza. "Szef" który początkowo wydaje się człowiekiem o złotym sercu - podsuwa do podpisu oświadczenie. Oświadczenie odnośnie odpowiedzialności za towar, który spoczywa na kierowcy. Istotne jest tutaj, iż każdy przewoźnik - wraz z szefem spółki "xxx" - posiada ubezpieczenie towaru. Jednak wtedy, przyszły pracownik nie wie - iż jego pracodawca nie korzysta z ubezpieczenia, aby nie "marnować" zniżek. Wszystkie zobowiązania leżą po stronie wynajętego kierowcy. "Szef" spółki "xxx" nie korzysta nawet z ubezpieczenia OC.

Pracownicy nigdy nie mieli styczności z innym przełożonym niż owy "szef". Prawdopodobnie nie ma innej osoby zajmującej takie stanowisko.

Szef spółki pl nie ukrywa, iż zarejestrowanie spółki w ang - po czym uczynienie wyżej opisanych kroków - miało na celu uniknięcie opłat do ZUS-u.

Jest to zrozumiałe, każdy poszukuję jak najlepszego źródła dochodu. I w tym wypadku nie byłoby to niczym złym (w końcu jesteśmy w UE), gdyby nie zastraszanie i wykorzystywanie pracowników.

Na umowie, wynagrodzenie brutto wynosi 300 Ł (wynika to z tego, iż przy takiej kwocie nie ma podatku w UK). Jednak w czasie pracy - nie otrzymałem ani kwoty obiecanej przez "szefa" czyli 2300 zł, ani też nawet kwoty wpisanej na umowie (np. w grudniu wypłata wyniosła 500 zł). Okazało się iż szef spółki "xxx" wypłaca wynagrodzenie na podstawie przepracowanych dniówek - nie było o tym mowy ani  w umowie, ani podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Dniówka wynosi 110 zł - co jest do przyjęcia. Z tym że, w momencie kiedy z przyczyn nie zależnych od pracownika - pracy nie ma - "szef" pokłócił się z kierownikiem danej firmy spedycyjnej, wypłata się nie należy. Za przepracowywanie 14 h dziennie, wtedy kiedy praca "była - pracownik nie dostaje nic. Jest zmuszony biernie czekać i nie jest w stanie zapłacić nawet czynszu za mieszkanie. To napędza kolejny problem - pożyczka od szefa - który wykorzystuje to, jako zabezpieczenie przed utratą pracowników.

W momencie kiedy pracownik się sprzeciwi i zagrozi sądem - "szef" prześmiewczo twierdzi, iż nie posiada żadnych pracowników, a więc nie ma to w ogóle odniesienia do rzeczywistości.

Pytanie brzmi: czy to wszystko jest zgodne z prawem? Czy spółka wynajmująca pracowników ma prawo ich obciążyć?

Pragnę dodać iż "szef" zmusza również pracowników do podpisywania oświadczeń o obowiązku spłaty. Zdaje sobie sprawę z ciężkich sytuacji swoich pracowników i bez skrupułów wykorzystuje to. Grozi, brakiem wypłaty, niejednokrotnie zdarzają się groźby odnośnie uszczerbku na zdrowiu pracowników.

Wszyscy próbują uciec od tego "pracodawcy", lecz jest to co raz trudniejsze - długi trzymają nas przy nim. Dodatkowo umowa, którą nam zaoferował (mimo że jest to umowa o pracę na czas nieokreślony) uniemożliwia nam wzięcie kredytu na spłatę zobowiązań w Polsce.

Proszę serdecznie o pomoc, wszelkie rady na temat prawny, które mogą być pomocne w takiej sytuacji.

pozdrawiam

Cruello