Co do rozliczania się w sposób przewidziany dla rodziców samotnie wychowujących dzieci - nie ma warunku, aby samotnie wychowywać dziecko cały rok. Także może się Pani rozliczać jako osoba samotnie wychowująca dziecko.
Co do ulgi na dzieci. Ulga jest nowa i jak widać powoduje wiele komplikacji. Trudno odpowiedzieć na tak postawione pytanie jednoznacznie. W czasie trwania małżeństwa z ulgi mogła skorzystać Pani lub mąż, albo podzielić limit między siebie. Po rozwodzie - ulga przysługuje temu z rodziców, z którym dziecko mieszka, a jeżeli mieszka u obojga - dzieli się tę ulgę na 12 m-cy i rozdziela pomiędzy rodziców wg faktycznego przebywania dziecka.
Radzę się z tym problemem zwrócić do swojego urzędu skarbowego. Wariantów jest bowiem kilka - jeden z nich zakłada nawet, że może Pani w całości skorzystać z ulgi.
Podczas wychowywania dziecka w pierwszej połowie roku nabywali Państwo łącznie prawo do ulgi. Zasadne jest zatem stwierdzenie, że mąż ma do niej częściowe prawo (wtedy bowiem dziecko mieszkało także z nim). W drugiej połowie - zakładając że dziecko cały czas pozostawało u Pani - prawo do tej ulgi nabywała tylko Pani. Można by zatem założyć, że np. ulga Pani przysługuje w wysokości 3/4 limitu (czyli za pół roku plus połowa z pierwszej połowy roku). Myślę, że jest to bardziej kwestia do uzgodnienia pomiędzy rodzicami. Ważne jest bowiem, aby nie przekroczyć limitu ulgi. Jeżeli zatem Pani odliczy całość, mąż nie będzie mógł odliczyć nic itd.
Podatki nie są skomplikowane. Niezrozumiałe są jedynie działania i "myśli" osób je tworzących.