eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPoradyPrawoPrawo pracyliczba nadgodzin


2008-02-27 14:42 autor: ania78

6 113 odsłon

liczba nadgodzin

Witam

Bardzo proszę o pomoc i odpowiedź na pytanie : do ilu dodatkowych godzin poza częścią etetu może zmusic pracodawca pracownika bez jego zgody?

Jestem zatrudniona na śmieszna częś etatu, tj. 1/10, pracuje de facto 45 min dziennie w ciagu 5 dni tygodnia. W sumie i tak siedzę 8 godzin dzinnnie ale nie jest to ważne, nie otrzymuje za to wynagrodzenia. Nie chcę pełnić dyżurów gdyz sama wychowuję dziecko i nie mam z kim je zostawić na noc.

Czy pracodawca może mnie zmusić dopełnienia dyżurów 16 lub 24 godzinnych mimo braku mojej zgody? Do ilu godzin poza moją część etetu może mnie zmusić? Proporcjonalnie do pełnoetatowca( który ma 10,5 godz na tydzień ) czyli 1 godz i 5 min czy sa inne regulacje?

[ porady z tej kategorii ]

UDZIELONE ODPOWIEDZI

  • 2008-02-27 16:37 autor odpowiedzi: teresa

    Szanowna Pani nie ma czegoś takiego jak zmuszanie do pracy w nadgodzinach. Skoro pracodawca zatrudnił Panią tylko na1/10 etatu widocznie miał takie potrzeby. Może Pani dopracować do pełnego etatu, ale jest to dopuszczalne w wyjątkowych sytuacjach i rzadko (sytuacje permanentnego dopracowywania do pełnego etatu - 8h przez Inspektora Pracy będzie zinterpretowana jako ominięcie przez pracodawcę konieczności zatrudnienia na pełny etat z niekorzyścią dla pracownika ), natomiast już napewno nie bezpłatnie - za każdą przepracowaną godzinę musi Pani otrzymać wynagrodzenie - w przypadku dopracowania do pełnego etatu płatne tak jak godziny zwykłe, w przypadku przekroczenia dobowego i tygodniowego wymiaru pełnoetatowego - płatne jak nadgodziny.

    Cała ta sytuacja wg mnie nadaje się do zgłoszenia do PIP, ponieważ w moim odczuciu pracodawca permanentnie prubuje omijać przepisy z niekorzyścią dla pracowników. Ja osobiście szybko rozstałabym się z kimś takim. Im dłużej pracownicy będą dawali się wykorzystywać, tym dłużej pracodawcy będą stosować takie nieczyste zasady zatrudniania. Tereaz jest coraz trudniej o dobrego pracownika i tego typu pracodawcy będą mieli jeszcze większą trudność w ich pozyskaniu.

    Pozdrawiam

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-02-27 20:19 autor odpowiedzi: ania78

    Sprawa jest bardzo skomplikowana...Jestem doktorantką w szpitalu.Aby dotknąć sie do pacjenta muszę mieć część etatu. Wiadomo..jak najmniejszą.. Stypendium jest śmieszna kwotą , ale nic na to nie poradzę. Muszę tak pracować jeśli chce skończyć specjalizację, poza szpitalem publicznym nie zrobię jej( maja monopol) a aktualnie jestem w połowie, więc też nie zrezygnuję. Taka sytuacja jest wszędzie z lekarzami-doktorantami, po prostu odrabiają pańszczyznę za 1500 zł brutto. Nie mam zamiaru dyżurować, bo mam dziecko i na noc sme je nie zostawię. Problem polega na tym, że PIP wypowiedział się na ten temat...a każdy inaczej to interpretuje. Dla mnie to szantaż, absurd i wyzysk...

    Stanowisko z 7 lutego 2008 r. Departamentu Prawnego Głównego Inspektoratu Pracy w sprawie lekarzy zatrudnionych na niepełny etat

    07-02-2008, ostatnia aktualizacja 07-02-2008 12:33

    Departament Prawny Głównego Inspektoratu Pracy informuje, że ustawa o zakładach opieki zdrowotnej (DzU z 2007 r. nr 14, poz. 89) nie przewiduje szczególnych rozwiązań w zakresie czasu pracy dla pracowników zakładów opieki zdrowotnej zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy. W praktyce oznacza to, że powszechnie obowiązujące limity czasu pracy przewidziane tą ustawą znajdą i tutaj odpowiednie zastosowanie. Nie ma zatem przeszkód prawnych, aby pracownikom mogącym pełnić dyżury medyczne polecać ich pełnienie również w wymiarze nie przekraczającym przeciętnie 48 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym.

    Jednocześnie departament informuje, że zgodnie z art. 32j ust. 4 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej do wynagrodzenia za pracę w ramach pełnienia dyżuru medycznego stosuje się odpowiednio art. 151 1 § 1-3 k.p. Oznacza to, że każda godzina dyżuru opłacana jest właśnie w taki sposób. Nie ma przy tym prawnego znaczenia, czy limit godzin pracy (tzw. etat) oznaczony w umowie o pracę został przekroczony, czy nie.

    Ponadto departament informuje, że planowane godziny pracy zarówno ponad limit wynikający z wymiaru czasu pracy określonego w umowie o pracę i poniżej powszechnie obowiązujących norm czasu pracy, jak również ponad powszechnie obowiązujące normy czasu pracy w ramach dyżuru medycznego nie mają charakteru pracy w godzinach nadliczbowych w rozumieniu art. 151 k.p. W praktyce oznacza, że nie znajdą w tym wypadku do tych godzin zastosowanie roczne limity godzin nadliczbowych przewidzianych w kodeksie pracy (150 lub 416). Tych limitów nie stosuje się również do godzin pracy objętych tzw. klauzulą opt-out. Zgodnie bowiem z art. 32ja ust. 1ustawy o zakładach opieki zdrowotnej przepis o limicie z art. 151 § 3 k. p. nie znajdzie zastosowania.

    wicedyrektor Departamentu Prawnego

    mgr Piotr Wojciechowski

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-02-28 19:22 autor odpowiedzi: teresa

    Nie wspominała Pani, że to praca w medycynie, co rządzi się nieco innymi przepisami szczegółowymi-podobnie jak np. praca nauczycieli

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2010-02-07 12:04 autor odpowiedzi: euralka

    Witam!!!

    Pracuje w dużej firmie produkującej autobusy. W maju 2009 roku, związki podpisały równoważny czas pracy i tzw bank godzin. Równoważny czas pracy określany jest przez grafik miesięczny. I chciałabym dowiedzieć się czy jeżeli w grafiku wyraźnie wpisane jest 8 godzin, od poniedziałku do piątku, to czy pracodawca może nas zmuszać do nadgodzin, takich jak pracujace soboty, strasząc wręczeniem nakazu pracy na piśmie. Zaznaczę że jak w grafiku sobota była pracujaca, to potem jakoś w dalszej jego części do końca okresu rozliczeniowego było to nam zwracane. Wszystko było jasno określone i jak w grafiku było 12 godzin dziennie to faktycznie się tyle pracowało. Dlaczego pracodawca nie przestrzega tego w drugą stronę, jak jest 8 to tyle ma być? dodam że ten chory bank godzin, polega na tym że jak nie ma akurat co robić to wyganiają nas na wolne, potem to odrabiamy, oczywiście ponadgrafik i nawet jak zmuszają to ludzie przychodzą bo wiadomo trzeba oddać co się wzięło. Ale gdy już są na"0" z firmą nadal są zmuszani tymi nakazami. I tu moje pytanie: czy to jest legalne? Do ilu nadgodzin tygodniowo mogą nas zmusić? I te pisemne nakazy pracy, co to w ogóle jest? Jakie niosą konsekwencje? I czy pracodawca może coś takiego stosować???

    Pozdrawiam serdecznie i proszę o odpowiedź??? Nikt nie chce nam w firmie prawdy powiedzieć, nawet Związki zbywają nas i stoją po stronie firmy.

    Emilia

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2010-02-08 13:26 autor odpowiedzi: annb98

    Witam. W ciągu swojej pracy zawodowej nie spotkałam się z pojęciami "bank godzin" czy "pisemny nakaz pracy" ale ja nie pracowałam w firmie produkcyjnej, w moim otoczeniu zawodowym pojęć takich się nie używa.Mnie pojęcie "bank godzin" kojarzy się z pulą godzin do przepracowania w miesiącu albo liczbę godzin nadliczbowych dopuszczalną dla każdego pracownika w roku kalendarzowym . Zgdonie z art.151paragraf 3. liczba tych godzin nie może przekraczać 150 w roku dla jednego pracownika,ale pracodawca w porozumieniu ze związkami zawodowymi może w regulaminie pracy ustalić inną liczbę godzin niż 150,również większą. Ponieważ twoja firma jest duża,zatem na pewno obowiązuje w niej regulamin pracy lub układ zbiorowy pracy. Regulamin Pracy musi określać między innymi systemy i rozkłady czasu pracy obowiązujące u pracodawcy.Jeśli jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją pracodawca może wobec pracowników stosować system równoważnego czasu pracy przedłużając dobowy wymiar czasu pracy do 12 godzin na dobę,bez konieczności regulowania tej kwestii w umowie o pracę z pracownikiem,gdyż system czasu pracy nie jest istotnym elementem umowy o pracę. Natomiast jeżeli w regulaminie nie wpisano,że pracodawca może wobec pracowników stosować powyższy sytem pracy,to nie może tego robić zanim nie zmieni regulaminu w tej części. Pracownik mając w danym dniu pracy,według grafiku, wpisane 8godzin pracy to nie może pracować 12godzin bo wszystkie godziny ponad jego daną normę dobową stanowi pracę w godzinach nadliczbowych. Oczywiście ustalony na dany miesiąc grafik czasu pracy można zmieniać,bo różne rzeczy w miesiącu ludziom się zdarzają,taki grafik nie zawsze musi być sztywny, ale zmiany mogą być w nim dokonywane tylko za zgodą drugiej strony. Co do zasadny pracownik ma obowiązek pracować zgodnie z wyznaczonym grafikiem. Trudno mi stwierdzić dlaczego takie praktyki są stosowane w twojej firmie.Może ten grafik jest tylko na papierze,robiony na wypadek kontroli ale to oczywiście jest karygodne. Poza tym garfik jest potem podstawą do wypłaty wynagrodzenia za pracę i ewentualne nadgodziny. Mam wrażenie,że wolne o którym piszesz to przestój czyli niewykonywanie pracy przez pracownika nawet jeżeli był gotów do jej wykonywania, a przeszkody leżą po stronie pracodawcy tj.brak materiału,narzędzi,energii. Za czas przestoju pracownikowi należy się wynagrodzenie zgodnie ze stawką osobisteo zaszeregowania pracownika. Domyślać się tylko mogę,że pracodawca oddaje wam wolne za nadgodziny w ramach przestoju a jeśli wynikną jakieś niedopracowane godziny to nakazuje odpracować.Nie znam organizacji pracy w firmie produkcyjnej,nigdy nie miałam do czynienia z przestojami, ale jeśli moje domysły są właściwe to taka praktyka jest nieprawidłowa.Wydaje mi się,że nie można nadgodzin bilansować wolnym za przestój,bo pracownik nie może ponosić ryzyka za działalność prowadzoną przez pracodawcę. "Nakaz pracy"-może chodzi o polecenie służbowe na piśmie chociaż trudno mi powiedzieć w jakim celu ma być stosowane,bo jeśli pracownik odmówi wykonanie swoich obowiązków nawet ustnie to pracodawca może go za to ukarać albo zwolnić. W temacie ewentualnych nadgodzin pisałam wyżej. Postawa związków zawodowych w twojej firmie jest typowa dla naszego kraju,one bronią interesów swoich a nie pracowników,dlatego rzadko wchodzą w konflikt z pracodawcą.Pozdrawiam.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2017-04-03 16:33 autor odpowiedzi: Julota

    Witam jestem pracownikiem zatrudnionym na 3/4 w dużym sklepie sieci nie będę wymieniać czy pracodawca może mnie zmusić do dopracowań? Nie przekraczając oczywiście 39 godzin tygodniowo.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2017-04-03 17:42 autor odpowiedzi: Grzegorz Faluszczak GFX-Consulting

    Do jakich dopracowań?. Istotny jest okres rozliczeniowy, który obowiązuje u pracodawcy. W tym czasie godziny powinny wyjść na zero. NA więcej teraz nie odpowiem, bo nie wiem o co chodzi.

    GFX-Consulting www.gfx-consulting.pl

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2017-04-04 11:25 autor odpowiedzi: Julota

    Do zostawania po 8 godzin cztery dni a piąty dzień 7 godzin.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz


DODAJ ODPOWIEDŹ:

Powiadom mnie emailem, gdy ktoś jeszcze odpowie na to pytanie

Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.



Porady - pytania i odpowiedzi

Szukaj pytań i odpowiedzi



Zadaj pytanie

Nie możesz znaleźć odpowiedzi? Zadaj pytanie w kategorii Prawo pracy

Eksperci radzą

Ostatnio udzielone odpowiedzi

Tematy

Poprzednie pytania