Witam serdecznie wszystkich,mam następujący problem:(
Z dniem24.02.2010, Dostałem wypowiedzenie przy umowie okresowej która trwała do 2012r, wypowiedzeniem 2 tygodniowym ,wiec jest ok.Ale punkty ,które mi podano moim zdaniem są bezpodstawne: 1)nie wykonywanie norm produkcyjnych na maszynach na trzeciej zmianie,na skutek nie właściwej organizacji pracy(nie właściwa koordynacja obowiązków) 2)Uszkodzenia mienienia na skutek braku należytej uwagi podczas wykonywania obowiązków. 3)problemy komunikatywnością z przełożonymi,utrata zaufania do pracownika ad 1) Zdaniem mojego dyrektora produkcja jest ważniejsza a bezpieczeństwa na stanowisku i samego pracownika jest mało istotna , Nie spodobało mu się to ze wycierałem podłogę ze smaru bo była ślizga i groziło poślizgnięciem,ze wycierałem maszynę ,która była cala w oleju, ze usiadłem na 30sek w celu wypełnienia raportów produkcyjnych,ze maszynę powinno się włączyć w pierwszej kolejności bez sprawdzenia jej sprawności,nie rozumie ze pracownik który pracuje w porze nocnej jest mniej wydajny od tego ,który pracuje w dzień,tyle ,ze ja w nocy mam 9 maszyn a pracownik w dzień 6 i jest mechanik ,który naprawia,lider,wózkowy i inne osoby,ja w nocy jest sam,sam sobie naprawiam,przywożę i odstawiam materiał itp. Wiec nie ma możliwości bym pracował przez cały tydzień na 100%, Przychodząc do domu jestem jak warzywo 0 życia, Wszystko to należy do moich obowiązków, które staram się wypełniać najwłaściwiej i jak najbardziej rzetelnie jak potrafię wszyscy kierownicy to potwierdzili,poza tym są nagrania wideo z kamer przemysłowych, w których wszystko widać. ad2)W pracy już może to i lepiej ze w byłej, na dzień dobry każdego prawie dnia pracownik słyszy ty i ty chodzicie za wolno,małą produkcje robisz,produkcja musi być zrobiona,dyrektor znowu siedzi i ogląda kamery z poprzedniego dnia,znowu dostałeś minusa,To tylko cząstka tego, wiec jak ja mogę i pracownicy rzetelnie i uważnie wykonywać swoje obowiązki jak na każdym kroku jesteśmy obserwowani,pilnowani,Człowiek przychodząc do pracy jest poddawany takim stresom ze nie jest wstanie rzetelnie pracować , fakt uszkodziłem mienie ale nie celowo porostu ratowałem się przed upadkiem,bo panel sterujący był nie przykręcony jest to taki stojak,według pracodawcy ja to zaplanowałem chyba idąc do pracy ze się podtkne , kazali mi zrucić wartość uszkodzonego mienia,które zniszczyłem nie umyślnie wykonując swoje obowiązki,praca w dużym stresie. ad3)Dla mnie jest dziwne ze na pisali problemy w komunikatywnością z przełożonymi bo żaden kierownik nic takiego nie stwierdził,brak zaufania tego tez nie rozumiem, jeżeli wciągu 2 lat awansowalem3 razy 2 tygodnie temu dostałem podwyższenie wynagrodzenia to jedno sobie drugiemu przeczy. Prawda jest taka ze zawsze wstawiałem się za pracownikami,wytykałem im błędy po prostu bylem im nie na rękę i dla przykładu musiałem wylecieć tak już było ustalone. Do jest tylko jedna z mała cząstka tego co chciałbym napisać ale to by była długa lektura.Naprawdę już mam dość i zastanawiam się jak mogę i czy warto wogole walczyć , co sadzicie na ten temat,Naprawdę proszę o pomoc, Z góry dziękuję2010-02-26 08:19 autor odpowiedzi: mia70
2010-02-26 08:24 autor odpowiedzi: mia70
2010-02-26 10:43 autor odpowiedzi: majkel2582
Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.
2024-05-31 17:17
2024-05-29 23:22