Witam
Pracuję w firmie produkcyjnej - obsługuję maszynę. Miesiąc temu wytworzyłem towar (wspólnie z moim zmiennikiem, jednak ja zrobiłem 80 % towaru) który klient zwrócił. Klient wybrał pierwszy lepszy karton i sprawdził pierwszy z brzegu towar. Stwierdził on że nie spełnia on jego oczekiwań i całośc zawrócił. Gdy towar wrócił do nas sprawdziliśmy go wybiórczo (różne palety, różne kartony). Okazało się że towar jest zgodny z zamówieniem, tylko klient miał takie szczęście a my takiego pecha że ten przez niego sprawdzony faktycznie był niekompletny. Dlatego żeby klient był zadowolony szybko wszystko poprawiliśmy. Zeszło na to "x" godzin. Wszystko odbyło sie w czasie normalnej produkcji, tzn kilku pracowników było oddelegowanych przez dyrektora do poprawienia tego towaru. Wszystko ładnie pięknie sie uspokoiło - klient był zadowolony. Szoku doznałem przy wypłacie. Mam stawkę godzinową, do tego premię. Do tego mam od czasu do czasu nadgodziny (akurat w tym miesiącu miałem ich troszkę). Moja pensja była normalna, premia też. Tyle że pieniądze za nadgodziny się nie zgadzały. I co się okazało - prezes odliczył mi te "x" godzin które zajęło naprawienie towaru od moich xx nadgodzin. I teraz mam pytanie - czy pracodawca miał prawo mnie ukarac finasnowo (czy miał prawo "zabrac" godziny z moich nadgodzin) czy może tylko powinien obniżyc premię uznaniową. Czy w ogóle można pracownika karac finansowo za pomyłkę. Co o tym sądzicie?2007-11-21 11:31 autor odpowiedzi: konto usunięte
2007-11-26 23:11 autor odpowiedzi: lukasz_75
2007-11-27 14:53 autor odpowiedzi: konto usunięte
Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.
2024-05-31 17:17
2024-05-29 23:22