Zasiedzenie przez osoby obce, spadkobranie.

Nabyłam udziały w nieruchomości  (w 2004 i 2007 i 2008 r), której stan prawny wskazuje, że współwłaścicielem w KW jest nadal zmarły w 1965 r (48 lat temu) ojciec rodziny, która jest wraz ze mną współwłaścicielami tejże nieruchomości. Ja nabyłam udziały odpowiednio po jednym z synów (1/7) i córce spadkodawcy (1/7). Spadkodawca Testamentu nie pozostawił postępowania spadkowego nie było.

Ponieważ w skład tej nieruchomości wchodzi budynek z 6-cioma niewielkimi mieszkaniami. Została ona podzielona przez Spadkodawcę tak, że sześciorgu dzieciom darował każdemu 1/7 tej nieruchomości (czyli każdemu jedno mieszkanie) sobie zostawiając 1/7 stąd 7 części (mieszkał w jednym z sześciu mieszkań wraz z bezdzietnym synem).

Nikt z rodziny nie przeprowadzał postępowania spadkowego, o spadek nie upominały się też dwie mieszkające gdzieś w Polsce córki. (według zdania jednej z żyjących dostały rekompensatę pieniężną i dlatego nie były brane pod uwagę przy podziale tej nieruchomości, dlatego też nie były zainteresowane ani działem ani co dalej z tą nieruchomością.)

Ja nieświadoma w momencie zakupu całych zawiłości, nabyłam udziały (kupując jedno z mieszkań, ponieważ mieszkanie nade mną stało puste po zmarłej córce - odkupiłam i te udziały od pozostałych współwłaścicieli - spadkobierców tejże).

Budynek wymaga gruntownego remontu - dach, elewacje, KOMINY, odwodnienie. I tu narodził się problem, ponieważ jak wspomniałam według KW współwłaścicielem jest jeszcze nieżyjący i to w udziale 2/7, gdyż jeden z synów nie uregulował stanu w KW, a  spadkobiercy (obecnie już wnuczka wraz ze swoim ojcem; zamieszkują to mieszkanie, nie będąc ujawnieni w KW). Nie ma więc chętnych do partycypowania w kosztach remontu. Jeżeli obecnie podzielimy koszty na 6 osób zamieszkujących budynek. a NAWET UJAWNIONYCH 5-, bo 6-TY NIE KWAPI SIĘ UJAWNIĆ SWOJEGO PRAWA W KW, ani uczestniczyć w kosztach remontu - a zamieszkuje. To ja osoba obca pokrywam koszty za udziały, które prawnie należą się pozostałym współwłaścicielom. NP. Obecnie jest nakaz PINB remontu kominów, chętnych - BRAK! Sąsiedzi nie rozumieją, że koszty należy podzielić proporcjonalnie do udziałów. a nie zamieszkujących - im tak wygodniej myśleć, bo wtedy ja pokrywam 2/6 jako że zajmuję 2 mieszkania, ale udziały w nieruchomości rozłożone są inaczej.

Moje pytanie dotyczy zagadnienia zasiedzenia i działu spadku

JEŻELI OBECNIE ZŁOŻYŁABYM WNIOSEK O STWIERDZENIE NABYCIA SPADKU I DZIAŁ SPADKU, JA JAKO OSOBA OBCA (KTÓRA NABYŁA UDZIAŁY PO DZIECIACH SPADKODAWCY ORAZ OSOBACH OBCYCH, KTÓRE OD NICH NABYŁY) CZY MOGŁABYM BYĆ BRANA POD UWAGĘ JAKO OSOBA DO DZIAŁU SPADKU - NA ZASADZIE ZASIEDZENIA?

JEST TO DLA MNIE BARDZO ISTOTNE, PONIEWAŻ CHCĘ PRZEPROWADZIĆ REMONT, W ZNACZNYM STOPNIU NA MÓJ KOSZT TEGO BUDYNKU. gdyż NIE MA CHĘTNYCH DO PARTYCYPOWANIA W REMONCIE A BUDYNEK JEST W STANIE OPŁAKANYM.

Dążę do uregulowania tych spraw i chętnie nabyłabym nawet udziały, ale nie ma z kim o tym rozmawiać. Bo któż miałby mi odsprzedać udziały?

OBAWIAM SIĘ, ŻE JAK WYREMONTUJĘ BUDYNEK I ZROBIMY POSTĘPOWANIE SPADKOWE, LUB ZROBIĄ JE KIEDYŚ PRAWNUKI SPADKODAWCY (MA JESZCZE DWOJE DZIECI NIE ZAMIESZKUJĄCYCH W NIERUCHOMOŚCI, KTÓRE TEORETYCZNIE MAJĄ PRAWO DO SPADKU, LUB ICH DZIECI I WNUKI), TO BĘDĘ MUSIAŁA NP. DOPŁACIĆ IM ZA UDZIAŁY, KTÓRE JA WYREMONTUJĘ (PO ZNACZNIE WYŻSZEJ CENIE, NIŻ OBECNIE MA TO WARTOŚĆ).

CZY SĄD MOŻE PODZIELIĆ UDZIAŁY TYLKO NA TYCH, KTÓRZY MIESZKAJĄ I PŁACĄ PODATKI W TEJ NIERUCHOMOŚCI?

JAKA BĘDZIE MOJA ROLA WÓWCZAS JAKO OSOBY OBCEJ? DODAJĘ, ŻE NIKT NIE KWAPI SIĘ O UREGULOWANIE STANU PRAWNEGO, JEŻELI POSTĘPOWANIE BĘDZIE TO NA PEWNO TEŻ KOSZTY Z TYM ZWIĄZANE OBCIĄŻĄ MNIE.

PROSZĘ PILNIE O PORADĘ, PONIEWAŻ SĄ REMONTY, KTÓRE NALEŻY PRZEPROWADZIĆ NIEZWŁOCZNIE, A SPRAWY SPADKOWE MOGĄ TOCZYĆ SIĘ LATAMI.