Umowa dożywocia a długi przed podpisaniem aktu notarialnego

Witam,

30 października 2014 moja mama zawarła ze mną umowę o dożywocie, przekazując mi nieruchomość. W akcie oświadczyła, że lokal mieszkalny nie jest obciążony długami. Niestety w marcu tego roku mama zmarła. Dowiedziałam się, że zalegała z czynszem od 2010 roku (znalazłam pismo o nakaz zapłaty, wyrok sądu o zapłatę z tą datą a zaległość dotyczy okresu sprzed 2010) i mnie o tym nie poinformowała.

Ja przekazywałam jej zaliczki na czynsz już przed przekazaniem mi lokalu na własność. Gdy mamie się pogorszyło i potrzebowała opieki, zjechałam z zagranicy i opłacałam - zaliczki na czynsz z mojego konta. Przez cały ten okres próbowała nieudolnie spłacać zadłużenie z moich zaliczek na czynsz.

Teraz za 2015 rok nadpłaciłam ponad 2 tysiące czynszu, bo zostałam zmanipulowana, że tak wysoki jest czynsz i płaciłam, jak mama mnie informowała o wysokości czynszu. Nie jestem za to na nią zła, po prostu nie miała żeby spłacać gdyż ważniejszy był hazard totolotkowy. Problem rodzi się teraz taki, kto jest za ten jej dług odpowiedzialny (wspólnota mieszkaniowa/mieszkanie własnościowe).

Jak mam postąpić z zarządcą nieruchomości by tych długów po niej nie przejąć, jeśli jest taka możliwość? Ponadto, co stanie się z nadpłaconą kwota czynszu? Nie chcę ich zwrotu, tylko nie chciałabym dopłacać, bo w tym momencie moja sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Nie pracuję i przez ostatnie 7 miesięcy opiekowałam się mamą i sporo wydawałam na nasze utrzymanie, leki etc. (płaciłam też jej kredyty bankowe by się nie stresowała).

W styczniu odkryłam, że czynsz jest znacznie niższy niż zaliczki, które płaciłam, więc nie zapłaciłam za luty i marzec 2016. Po odkryciu, na początku kwietnia iż jest zadłużenie boję się płacić za siebie czynsz aby nie został przez zarządcę zainkasowany na poczet długu mojej mamy.

Dodam jeszcze, że nie zgłoszono do zarządcy o zmianie właściciela, bo mama nie chciałaby ktoś wiedział o przekazaniu mi mieszkania. Tłumaczyła to tym, że chce spokojnie żyć, a jest nas siedmioro rodzeństwa.

Proszę o pomoc i dziękuję za poświęcony mi czas.