Kilka dni temu przyjechałam do Polski samochodem, który jest moją własnością od roku 2004. Miało to być mienie przesiedleńcze, ale okazało się, że do załatwienia wszystkich formalności związanych ze zwolnieniem z akcyzy zabrakło mi zaświadczenia o wymeldowaniu z poprzedniego miejsca pobytu. W urzędzie celnym złożyłam deklarację celną gdzie pouczono mnie, że do obliczenia akcyzy wartość samochodu stanowić będzie wartość urzędowa, bo moja umowa kupna wystawiona została 4 lata temu i nie może być brana pod uwagę.
W tej sytuacji jestem zameldowana jeszcze za granicą, samochód pozostaje zarejestrowany poza granicami Polski, ale w UE, a deklaracja celna złożona i czekam na pisemną odmowę ze zwolnienia opłaty akcyzowej. Sprawy związane z moim wymeldowaniem mogą potrwać nawet do 90 dni. Jeśli mam zapłacić akcyzę, której wysokość równa się rocznemu pełnemu ubezpieczeniu … poważnie zastanawiam się czy jest warto, aby samochód pozostał w Polsce. Kiedy myślę, że bez problemu sprzedałabym samochód poza granicami Polski zaczynam żałować, że tego nie zrobiłam. Moje pytanie brzmi: Czy jest możliwe, aby samochód powrócił do kraju gdzie jest zarejestrowany i tam pozostał? No i co z akcyzą? Muszę ją zapłacić nawet, jeżeli samochód miałby opuścić Polskę?Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.